Szanowni Państwo!
> Nazywam się ............., mam 34 lata
> i od trzech lat żyję w zawieszeniu.
> W 2007 r. ZUS zabrał mi rentę, którą miałam przyznaną po operacji kręgosłupa i biodra, a tym czasem Medycyna Pracy dała mi zakaz pracy fizycznej.
Po raz pierwszy dostałam najpierw zakaz pracy jako pokojowa w 1996 r. , bo straciłam ciążę- z powodu zaśniadu groniastego łożyska ( rodzaj nowotworu) - i pojawiły się też u mnie wodniste bąble na wewnętrznej stronie dłoni. Lekarze orzekli, że po prostu nie mogę pracować przy użyciu środków chemicznych.
Potem zakaz cofnięto, bo wyprosiłam to ze względu na brak pracy.
Ale w 2007 r. przeszłam jeszcze operację kręgosłupa , następnie biodra i Pani doktor z Medycyny pracy dała mi zakaz pracy fizycznej, a gdy poszłam po miesiącu raz jeszcze prosząc , by cofnęła zakaz - nakrzyczała na mnie, że nie chce trafić do prokuratury, jeśli zostanę kaleką. Od tamtej pory nie mam pracy i pierwsza rzecz o jaką z całego serca Państwa proszę - to o pomoc nieodpłatną. Bo ja po prostu nie mam w tej chwili żadnego dochodu. I tylko Sąd Pracy może mi pomóc.
Całe życie pracowałam jako pokojowa- i jeżeli ktoś mi powie, że sprzątanie w hotelu to lekka praca, to chyba nigdy nie widział, jak trzeba odsuwać łóżka, szafki, nosić po 20 kpl pościeli z piętra na piętro a ponad to pomagać w kuchni i na stołówce. Takie są teraz czasy.
> ZUS twierdzi, że skoro jestem Technikiem Rolnictwa- mogę pracować umysłowo. Nikt nie bierze pod uwagę, że teraz ze średnim wykształceniem biorą właśnie do pracy fizycznej. To już standard. Na pracę w biurze nie mam szans.
Chciałam iść na studia, przekwalifikować się, ale nie dostałam na to funduszy. I tak- Powiatowy zespół ds orzekania o stopniu niepełnosprawności przyznał mi umiarkowany stopień do 2014r., medycyna Pracy zabrania mi pracy fizycznej- dopuszczając jedynie do pracy lekkiej, a ZUS nie daje mi prawa do renty. Jestem młoda , więc początkowo myślałam , że sobie poradzę, że przekwalifikuję się , i coś znajdę. Ale od trzech lat korzystam jedynie ze staży, które sama uproszę, i mam związane ręce. Dlatego ponownie wystąpiłam o przyznanie mi renty.Ale ponownie mi odmówiono. Teraz sprawa jest w Sądzie.
Operację kręgosłupa miałam zrobioną w ostatniej chwili. Już nie chodziłam, miałam blokadę pęcherza moczowego. Mój brat jest już po siedmiu operacjach kręgosłupa z tych samych przyczyn i na tym samym poziomie. drugi brat natomiast w tym miejscu, w którym my mamy przepukliny- ma rozszczep. A niedawno u mojego 12-o letniego syna stwierdzono mikrouszkodzenia systemu nerwowego. Nie jest więc wykluczone, że to sprawa genetyczna. Ja zaczęłam chorować w wieku 16 lat, ale ciągle słyszałam , że mnie przewiało, że jestem za gruba, potem , że mam zmęczony kręgosłup, jak każda kobieta po ciąży, aż wreszcie udało mi się w 2003 r. dostać na rezonans.
> Oto wyniki rezonansu z tamtego okresu:
>
> data: 2003.06.12.
> Badanie MR kręgosłupa lędźwiowego wykazuje na poziomie L5-S1 obecność olbrzymiej , pośrodkowej przepukliny jądra miażdżystego zbaczającej nieznacznie na stronę lewą i uciskającej worek oponowy i oba korzenie S1.
> Przepuklina powoduje odsunięcie wiązadła tylnego.
> Na poziomie L4-L5 widoczna jest również pośrodkowa przepuklina jądra miażdżystego uciskająca na przednią powierzchnię worka oponowego, oraz zwężająca lewy otwór międzykręgowy.
> Niewielkie uwypuklenie tylnego zarysu krążka międzykręgowego bez cech ucisku stwierdza się na poziomie L3-L4.
> Na poziomie L3-L4, L4-L5, i L5-S1 widoczne jest obniżenie wysokości krążków międzykręgowych oraz ich sygnału w obrazach T2 zależnych o charakterze zmian degeneracyjnych.
> Poza tym obraz kręgosłupa lędźwiowego zmian nie wykazuje.
>
>
> W ciągu trzech tygodni od badania trafiłam na stół- w stanie leżącym.
> Usunięto dwie z trzech przepuklin na poziomach L4-L5, L5-S1 drogą obustronnej fenestracji.
> Po operacji przez prawie rok miałam drętwą lewą nogę. Nastąpiło skrócenie pasma biodrowo piszczelowego, uszczuplenie podudzia.
> Powstał tzw. zespół biodra strzelającego.
> Dwa lata później operowano także i to biodro.
> Po operacji zostały mi problemy z oddawaniem moczu. Nie mogę długo wstrzymywać , bo jak wstrzymam , to potem nie mogę oddać moczu.
> Tak samo jest, kiedy się przeforsuję. Wysiłek fizyczny powoduje zatrzymanie moczu.
>
Zaczynam się także wtedy potykać. Po dużym wysiłku bardzo drżą mi mięśnie i pojawia się niewielki niedowład nóg i oczywiście ból- ale, że nie jest on tak straszny, jak był przed operacją- da się go wytrzymać.
> Ponad to podczas badań nie mam odruchów neurologicznych w nogach.
>
Niestety - zaczęły mi też wypadać dyski w części piersiowej. Najśmieszniejsze jest to, że nigdy nie jest to związane z wysiłkiem. Najczęściej kiedy siedzę - i źle się obrócę- trzaśnie gdzieś na wysokości łopatek i wtedy bardzo boli przez kilka dni. Mam problemy z oddychaniem, bo każdy wdech przynosi ból i z podniesieniem do góry lewej ręki- zawsze tylko lewej, oraz z poruszaniem głową.
> W tym roku zaopatrzyłam się w wysoki gorset- i kiedy mnie łapie - chodzę przez kilka dni w gorsecie.
W zeszłym roku stwierdzono u mnie osteopenię. Odpadają mi zęby. Okresowo mam problemy z chodzeniem- poruszam się o kulach z powodu bólu w biodrze. Neurolog mówi, że to z biodrem coś jest nie tak, a ortopeda twierdzi, że to od kręgosłupa. I dalej nic nie wiadomo. Nie mogę przyjmować środków przeciw bólowych, bo mam przewlekłe zapalenie żołądka i dwunastnicy- to pamiątka po długim leczeniu farmakologicznym przed operacją.
> Ostatni rezonans magnetyczny mam z 2007 roku, bo neurolog twierdzi , że nie ma sensu tak często się naświetlać. W załączniku przesyłam zdjęcia rezonansu.
>
Nie wiadomo , co dzieje się w części piersiowej, nie wiadomo, jak w chwili obecnej wyglądają przepukliny, które już w 2007 r. odrosły.
> Biegły Sądowy również twierdzi , że nie utraciłam zdolności do pracy, bo mam średnie wykształcenie.
> Ale poinformowano mnie , że Sąd weźmie pod uwagę opinie, które sama dostarczę.
> Nie chodzi mi o to, aby uznano mnie za osobę całkowicie niezdolną do pracy. Ja chcę pracować! Ale skoro nie mogę iść do pracy fizycznej ze względu na decyzję Medycyny Pracy a do umysłowej pracy nie mam kwalifikacji, to niech mnie chociaż przekwalifikują! Nie mogę żyć pozbawiona jakiegokolwiek dochodu!
>
Jak mam się rehabilitować? Jak przeżyć?
> Teraz tylko muszę udowodnić , że schorzenia na które cierpię , naprawdę powodują pewne ograniczenia! Że nie wolno mi dźwigać, że nie wolno pracować w pozycji wymuszonej.
> Ja sama wiem, że najlepiej czuję się będąc w ruchu, trudno natomiast mi stać i długo siedzieć, bo potem nie mogę się podnieść. Czasem jak za długo posiedzę i potem wstanę, albo robię coś z pochyloną głową ( np. zmywam naczynia)- zaczynam się zataczać. to nawet nie są zawroty głowy. Raczej problem z zachowaniem równowagi. "Znosi mnie" na prawą stronę.
> I wtedy boli mnie od łopatek aż do tyłu głowy.
> Nie stać mnie na to , aby na własną rękę robić badania, czy iść na konsultację. W tej chwili nie mam ŻADNEGO dochodu. A żaden z biegłych w swojej opinii nie napisał nawet słowa o jakichkolwiek ograniczeniach.Dlatego błagam o opinię. Specjalista Medycyny Pracy najlepiej się wypowie, co mi wolno, a czego nie.
>
> Bardzo proszę o opinię.
> Chodzi o to , aby Pan doktor zechciał napisać, jakie są konkretnie ograniczenia w przypadku takich schorzeń. Jakiej pracy nie wolno wykonywać , do ilu kg. wolno podnieść, jaki powinien być tryb życia. Czy istnieje potrzeba rehabilitacji i czy przekwalifikowanie byłoby tu wskazane. Proszę o zaznaczenie rokowań- opis jaką chorobą jest dyskopatia i choroba zwyrodnieniowa, czy istnieje możliwość wyleczenia, czy też jest to choroba postępująca.
> Błagam o taką opinię. to jedyne co może mnie jeszcze uratować.
> Taka opinia byłaby ważna dla Sądu Pracy i być może udałoby mi się uzyskać świadczenie z tytułu częściowej niezdolności do pracy z przeznaczeniem na przekwalifikowanie.
> To moja jedyna szansa na normalne życie. Od trzech lat żyję w zawieszeniu i już dłużej tak nie mogę, dlatego bardzo proszę o pomoc.
> Sprawę mam 9- go września. dlatego bardzo proszę o pilną odpowiedź.
Byłam w naszej Medycynie Pracy, ale tam trzeba zapłacić, żeby się dostać na badania. Dlatego piszę do kogo się da z prośbą o pomoc. Może ktoś w końcu zgodzi się pomóc mi nieodpłatnie.
> Mam możliwość wydrukowania odpowiedzi z komputera, dlatego odpowiedź w formie elektronicznej nie sprawi mi problemu. Bardzo, bardzo proszę o pomoc.
Moja odpowiedź
- Nie potrafię odpowiedzieć tylko na podstawie opisów.
- Są to trudne orzeczniczo przypadki i takie sprawy oceniam tylko po badaniu bezpośrednim tylko razem z neurologiem , a w tym przypadku najwięcej będzie zależało od opinii biegłego
Być może ktoś inny widzi rozwiązanie dla tego przypadku więc zachęcam do komentarzy.
Odpowiedzi
luki
proponuje zlozyc wbiosek o rente ,
lekarz medycyny pracy nie czyta zaleceń po operacji
Wruciłam do pracy po 3 miesiącach od operacji kręgosłupa lędźwiowego lekarka nawet nie przeczytała karty ze szpitala wydała opinie tak jak zwykle bez zaleceń, teraz w pracy dźwigam wiadra z wodą po pracy jestem obolała bóle kręgosłupa wracają co mam zrobić miałam na karcie napisane oszczędny tryb życia itp a lekarce nie chciało się nawet tej karty czytać w pracy nikt mnie nie oszczędza nawet dołożyli mi więcej pracy . ELŻBIETA
Dodaj nowy komentarz